Po udanych żniwach należało upiec chleb ze świeżej mąki, tradycja wypiekania chleba nie jest wcale tak odległa jak opisana wcześniej przepiórka. W moim domu jeszcze nie tak dawno wypiekano swój chleb. Robiono go z mąki żytniej na zakwasie, zakwas to obsuszone ciasto z ostatniego wyrabiania, które zostawało w dzieży. Chleb często był z duszą – do środka bochenka wkładano kawałki pokrojonej słoniny bądź też mięsa. W moim domu dawano jeszcze starte ziemniaki. Przed włożeniem do pieca na jednym z chlebów kreślono znak krzyża, po czym na liściach tataraku lub chrzanu umieszczano je w piecu. Taki chleb to smak dzieciństwa.
Do napisania opowiadania posłużył mi wywiad z moimi dziadkami: Jadwigą Płońską, Janiną Pruszyńską oraz Eugeniuszem Pruszyńskim.
Autor: Joanna Wiktoria Płońska (II miejsce) uczennica Gimnazjum im. Papieża Jana Pawła II w Sokołach
Opiekun: Katarzyna Zdrodowska – nauczyciel bibliotekarz